piątek, 10 maja 2013

Syndrom wicia gniazda

Do narodzin mojego dziecka zostały dwa miesiące. Nie wiem dlaczego ale stale mam potrzebę robienia porządków wszędzie gdzie się da. Wiele rzeczy przestawiam, ciągle coś dokupuje, organizuję przestrzeń i planuje gdzie pomieścić wszytskie niezbędne rzeczy, których jeszcze w mieszkaniu nie ma czyli wózek, fotelik samochodowy i inne bujaczki i gadżety, a które przecież będzie trzeba gdzieś uokować.

Przemeblowanie sypialni było konieczne pomimo tego, że bobas będzie miał swój własny pokój myślę, że na początku będzie potrzebował swojego kąta u naszego boku. Tak więc łóżko, które stało na środku sypialni zostało przesunięte pod okno dzięki czemu zyskaliśmy naprawdę sporo miejsca. Na ścianie zostały niestety ślady po obrazkach, które widać na zdjęciu, zostały one inteligentnie przeze mnie przyklejone a nie powieszone :) uznałam, że w ogólę nie trzymają się kupy po przestawieniu łóżka. Planuję je zastąpić dużymi ramkami na zdjęcia tak aby zamaskowały niepomalowaną ścianę.

rzut oka na sypialnię przed zmianami

Początkowo myślałam o kołysce lecz natrafiłam w internecie na to cudo! Na kosz decydowałam się od razu tym bardziej, że cena była rewelacyjna i sprzedawała go kobieta z mojego miasta. Z zakupu jestem baaardzo zadowolona.



rzut oka na sypialnię przed zmianami

Początkowo myślałam o kołysce lecz natrafiłam w internecie na to cudo! Na kosz decydowałam się od razu tym bardziej, że cena była rewelacyjna i sprzedawała go kobieta z mojego miasta. Z zakupu jestem baaardzo zadowolona.

Metamorfoza sypialni już w któtce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz