środa, 1 października 2014

Zabawki

Przychodzi taki czas, kiedy dziecko potrzebuje troszkę więcej miejsca dla siebie. Trochę więcej zabawek, coś nowego, ciekawszego i odpowiedniego do wieku. Coś trzeba już schować, inne rzeczy wyciągnąć, i tak w kółko coś się w tym pokoju dzieje. Grzechotkami Janka zachwyca się już inny, mały człowieczek, a on sam zaczyna bawić się autkami.

 Również mi w tym całym zamieszaniu zapragnęło się zamian. Schowałam do szuflady marynarskie ozdoby i czekam na realizację pomysłów, które siedzą w mojej głowie. Nie wiem kiedy ten czas nadejdzie, kiedy zdobędę przedmioty, które chcę wnieść do pokoiku, ale wiem, że będzie pięknie. Chciałabym, aby następny wpis z pokoiku Janka był już o jego nowej odsłonie.


Wybieram drewno

Nie jest tak, że na siłę wciskam dziecku drewno do ręki. Kiedy wracam do domu z małym drewnianym autkiem w torebce, rodzina dziwnie na mnie patrzy. Nie zaprzeczam wcale, że Janek nie lubi grających i plastikowych zabawek, mogę nawet powiedzieć, że je uwielbia, choć nie ma ich wiele. Im głośniej tym lepiej. Absolutnie nie jestem przeciwnikiem, jeżeli tylko jemu sprawia to radość. Dziękuję naszej rodzinie i znajomym za to, że tak chętnie obdarowują naszego szkraba zabawkami, które bardzo on lubi, niekiedy są tak fajne, że sami żałujemy, że to nie my wpadliśmy na tak fajny pomysł. Ale kiedy widzę jak rozkosznie szepce pod noskiem "ti tit", kiedy po raz kolejny śmiga drewnianymi autkami po podłodze, jestem zachwycona, że nie tylko ja jestem ich miłośniczką (uśmiecham się, kiedy sobie o tym wspominam). Za rok czy dwa, być może będzie tak, że małe, drewniane klocki odejdą w niepamięć i dziecko zacznie wybierać co bardziej jemu odpowiada, lecz jeżeli ja wybieram co daję od siebie, jednogłośnie powiem, wybieram drewno. Dla mnie takie eko zabawki mają niesamowity urok i są ponadczasowe. No i są po prostu ładne. Prawda?

Szkoda mi tylko, że nie jest to już kącik małego bobaska, ale z drugiej strony podobają mi się, że zagościło w nim dużo nowych barw.




















3 komentarze:

  1. Ja też mam wielki sentyment do drewnianych zabawek ,Majka ma ich mnóstwo i razem je uwielbiamy:)) Nie przepadam za zalewającym zewsząd plastikiem, wolę właśnie zdecydowanie takie klimatyczne drewniane zabawki, albo ręcznie szyte. Oczywiście to nie jest tak, że Maja nie ma nic plastikowego i hałasującego, ale po prostu póki mogę to staram się również budować w niej pewne poczucie estetyki i otaczać ładnymi rzeczami:)) Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oh jak ja uwielbiam drewno ;-) tak jak mówisz mój synek ma trochę plastiku trochę drewna ;-) a znajdujesz gdzieś je taniej ? np klocki ? lub autka drewniane ? jeśli tak poleć jakąś fajną stronkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autka akurat kupiłam w sklepie Tiger, nie wiem jednak czy mają sprzedaż internetową :)

      Usuń