poniedziałek, 13 stycznia 2014

Gdy zwisają nóżki

Taka radość!
W naszym domu zagościł nowy mebel - krzesełko do karmienia. Zastanawiałam się czy w ogóle zda ono egzamin już teraz, ponieważ po pierwsze bobas jeszcze nie siada samodzielnie i do tej pory karmienie odbywało się na moich kolanach a po drugie tyle mam mnie (znowu) straszyło, że dzieci nie bardzo lubią foteliki do karmienia  - nie wiem może się to zmienia z wiekiem? Na  nic jednak zdały się moje obawy, ponieważ korzystamy z niego zaledwie kilka dni a Janek już jest zachwycony! I chyba najbardziej tym faktem, że razem z nim je wszystko dookoła - przecież to taka frajda. I co z tego, że matka ma po posiłku pełne ręce sprzątania i wycierania skoro dziecko jest zadowolone! Oprócz czasu jedzenia wkładam go też do krzesełka na chwilę zabawy - to taka dodatkowa opcja na chwilowe zajęcie go czymś, macha wtedy roskosznie nóżkami z zachwytu a zabawki położone na tacce szybko lądują na podłodze, co daje kolejne powody do śmiechu.

Przed zakupem spędziłam wiele czasu na przeszukiwaniu internetu - już się bałam, ze będzie to tak trudne jak wybór idealnego dla nas wózka. Ta decyzja okazała się jednak o wiele prostsza, choć rynek kusi coraz to nowszymi i designerskimi modelami, mi poprostu zależało na tym aby nasze krzesełko nie zajmowało zbyt wiele miejca - którego nam wciąż brakuje, nie miało żadnych gadżetów do zabawy, moim zdaniem przy jedzieniu  zupełnie nie potrzebnych i zwyczajnie spełniało swoją funkcję . Poza tym, to zwykłe z Ikei pasuje do naszego mieszkania i to był kolejny argument dla którego zdecydowaliśmy się właśniena takie.

Młodzieć z nowego mebla jest bardzo zadowolony, ja również.
Odkąd mamy krzesełko jedzenie stało się dla nas poprostu łatwiejsze i przyjemniejsze :)  na jak długo?
Czas pokarze...













17 komentarzy:

  1. Rozkosznie wygląda Janek w tym krzesełku! :) Najważniejsze, że posiłki sprawiają mu radość, a jeśli krzesełko samo w sobie się do tego przyczyniło, to zakup jest strzałem w dziesiątkę. Mamy kolejny raz straszą, a dzieci kolejny raz udowadniają, że każdy bobas inny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest, każde dziecko jest inne, dlatego ja chętnie słycham rad innych mam ale podchodzę do nich z dystansem :)

      Usuń
  2. mniam mniam ... ;-) od razu jedzonko smaczniejsze //ania k

    OdpowiedzUsuń
  3. To jednak prawda, że dzieci dzielą się na czyste i na szczęśliwe. :-)
    Wysokie krzesełko to baaardzo duże udogodnienie w życiu codziennym Malucha i Rodziców. Fajny zakup.
    Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! U na ostatnio przeważa szczęście nad czystością.

      Usuń
  4. kolejna inspiracja lub rzecz do kupienia dla Jankowego pokoiku:
    http://keris-home.blogspot.com/
    Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana my mamy dwa krzesełka, jedno kupione z polecenia, ale tapicerka nie wytrzymała akrobacji naszego dziecka, a drugie z ikei i to sprawdza się rewelacyjnie. Krzesełko jeśli lubi teraz to powinien lubić dalej - chociaż są i takie dzieci, które wyrastają z nich i nie chcą już w nich siedzieć - nasz ma 2 latka i siedzi, a teraz czasem sam wchodzi żeby posiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa latka to faktycznie długo siedzi :) chyba nie znam takiego dziecka! Chciałabym aby u nas też na jakiś czas się to sprawdziło.

      Usuń
  6. O matko! Janek siedzi w krzesełku!!!! Przecież dla mnie to praktycznie noworodek!!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dla mnie też ;) tylko jakoś tak szybko rośnie!

      Usuń
  7. Krzesełko zdecydowanie ułatwia życia. Moja już od dobrych kilku miesięcy jada normalnie przy stole - to też będzie potem frajdą dla twojego malucha:)
    Pozdrawiam
    eva

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, jadanie przy stole to będzie kolejna atrakcja :)

      Usuń
  8. Janek jaki zadowolony:-) wyglads przeuroczo!:-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana właśnie trafiłam na Twój blog - rewelacja. A Januś uroczy :) Mój blog dopiero raczkuje i widzę od kogo mogłabym czerpać inspiracje. Dziś wpis o matkach, które nie karmią, zapraszam Cię bardzo gorąco jeśli tylko znajdziesz czas :) http://zatracajacsie.blogspot.com/2014/01/matki-ktore-zywia-dzieci-energia-z.html

    OdpowiedzUsuń
  10. My mamy krzesełko używane, darmowe :) i Zośka uwielbia w nim siedzieć nawet bez jedzenia, bo z niego widzi wszystko :) i wszystkich i jest pełnoprawnym mieszkańcem na równi z wszystkimi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jasio jest cudny! <3 A ty jesteś wspaniałą mamusią! Bardzo wiele przeszłaś, mocno trzymałyśmy kciuki za twój powrót o zdrowia (ja jestem na forum z mam sierpniowych). Będziemy obserwować, zapraszamy do nas! Ola i Zosia

    OdpowiedzUsuń