wtorek, 11 marca 2014
Poczuć wiosnę
Choć w kalendarzu nadal zima trwa, zrzuciłam zimowy płaszcz, Janko wskoczył w kurtkę wiosenną. Na dworze robiło się ciepło i przyjemnie. W zeszłym roku bardzo wyczekiwałam wiosny aby móc w kolorowych, zwiewnych sukienkach chwalić się wszem i wobec moim dość pokaźnym brzuchem, ale ona nie nadchodziła. Jak na złość. W tym roku zaczęłam korzystać od pierwszych chwil z ciepłych promieni słońca. Dużo spacerujemy, do mieszkania stale wpuszczamy rześkie powietrze. Rano budzi mnie słońce wpadające przez okno i śpiew ptaków, z przyjemością wstaję z łóżka - w końcu. Czekam tylko aż się zazieleni, za oknem zniknie widok bloków a pojawią się liście na koronach drzew...i będzie całkiem znośnie. Porządki w szafach zrobiłam, garderoba na wiosnę gotowa, choć przydałoby się kilka nowości. Wrzośce sprawiły, że balokon zaczął tętnić życiem i zapoczątkowały jego przemianę w mój mini ogordzik na drugim piętrze. Sezon działkowy rozpoczęty, kwiaty kwitną. W domu pojawi się wiecej kolorów. Pczułam wiosnę. Naprawdę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
cudnie jest aż człowiek ma więcej energii do działania :)
OdpowiedzUsuńPrawda!
UsuńJak tak patrzę na tego Twojego bąbla to coraz bardziej chcę mieć drugiego ;)
OdpowiedzUsuńNo, to do dzieła! :)
UsuńTy mi tak nie kibicuj :P Jeszcze po pierwszym mam kilogramów za dużo, a jak dobije drugim to remont w domu wręcz konieczny - poszerzanie drzwi będzie priorytetem ;)
UsuńPiękne, ciepłe i kolorowe zdjęcia - niemal mogę poczuć zapach ziemi nagrzanej wiosennym słońcem - aaaaach aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę długich spacerów i wsłuchiwania się w świergot ptaków.
OdpowiedzUsuńTakie chwile nastrajają do marzeń... :-)
Ola Sz.